Związkomania. Randki.

59.00

Jeżeli jesteś singlem, który pragnie związku, to jest książka dla ciebie. Ukazuje w niej kilka bardzo inspirujących kwestii w tematyce randek oraz pierwszych etapów związku. Określam, jak i gdzie szukać, oraz z czego wynikają te wszystkie chybione wybory, jakie dokonujemy w stosunku do nowo poznanych potencjalnych partnerów. Zawarta tu wiedza jest prosta i czasem wręcz dosadna, lecz dzięki niej szybko zrozumiesz, gdzie do tej pory tkwił błąd. Jeszcze nic nie jest stracone. Wszystko w twoich rękach. Koniec z samotnością i izolacją. Nadszedł czas, by się skonfrontować ze sobą i zawalczyć o siebie, dla siebie. Dla swojego „happy endu”. Pamiętaj, że na szczęście się nie zasługuję, szczęście się kreuje…

Kategoria:

Opis

Związkomania. Randki.

Byłam kiedyś jak ty, nie wierzyłam w udane relacje, ale głęboko w sobie pragnęłam związkowego happy endu w swoim życiu. Bardzo frustrujący był fakt, że każde moje zaangażowanie w relacje kończyło się kompletną klapą. Nie wiedziałam, co ze mną jest nie tak. Byłam pewną siebie dziewczyną, a później kobietą, niezależną, odnoszącą sukcesy. Niebrzydka, ale też nie jakaś supermodelka. W miarę inteligentna i zaradna. Jednak wszyscy, na których się koncentrowałam, z którymi chciałam spróbowali czegoś więcej, jedynie utwierdzali mnie swoim zachowaniem oraz dokonywanymi wyborami, że to jedna wielka pomyłka. Cierpiałam mocno i zawsze. To było jak życie z jakąś klonową nad sobą. Odpuściłam temat, byłam zmęczona tymi wszystkimi porażkami. Skupiłam się na karierze i własnym rozwoju.

Samoświadomość, która powstała we mnie na skutek obserwacji, refleksji i poszukiwania odpowiedzi w literaturze, zmieniła mnie całkowicie. Zaczęłam widzieć pewne kwestie z innej perspektywy. Bez złudzeń. Bez zbędnego lukrowania sytuacji, które właściwie nie są słodkie, miłe i nigdy takie w rzeczywistości nie będą. Porzuciłam wiarę w historię rodem z „Disneya”. I wiesz co? Tak rozpoczęła się w moim życiu „nowa era”. Już nie oczekiwałam happy endu. Po krótkim czasie, totalnie nie spodziewanie, po prostu zaczęłam w nim żyć. Teraz nadszedł czas na ciebie i twoją realizację w tym temacie. Pamiętaj, że nic nie przytrafia ci się samo z siebie, możesz odmienić swój los. Jak mawiał jeden z mędrców naszych czasów. „Jesteśmy architektami swojego przeznaczenia.”